Umówiliśmy się pod kościołem w bielańskim lesie, gdzie rok wcześniej ślubowali miłość, wierność i uczciwość małżeńską, aby wykonać sesję małżeńską w ramach mojego projektu “We dwoje” .

To, co na pierwszy rzut oka dostrzełam to bijącą od nich miłość. Spotkali się przypadkiem u znajomych i tak już im zostało, że pozostali we dwoje. Rozmawiając z nimi buzia się uśmiechała, a rozmowa płynęła sama. Oni opowiadali o sobie, o swoim Szeryfie, jakiego niestety nie było mi dane poznać, o kupnie mieszkania. Wszystko nowe, świeże i wspólne.

Początkowo podchodzili do zdjęć ze stresem, lecz potem wszystko szło już samo – gesty, pocałunki, spojrzenia. Sesję przerywały nam jedynie komary zamieszkujące las bielański w Warszawie 😉 Zaś na zakończenie pomyliliśmy drogi i lekko zabłądziliśmy. Jednak z takimi osobami warto, bo zrobiliśmy jeszcze więcej zdjęć!

Sesja małżeńska Martyny i Piotra przypomniała mi to, co najpiękniejsze w pierwszym roku małżeństwa oraz potwierdzili, jak bardzo ono ewoluuje i każdy jego etap wart jest sfotografowania.

O autorze.

Mam na imię Natalia.

Moja przygoda z fotografią sięga najmłodszych lat, kiedy to podczas wyjazdów w rodzinne strony mamy, wujkowie uczyli mnie podstaw fotografii analogowej. Pokazali najpiękniejsze momenty, które się nie powtórzą i ma się tylko chwilę tę tu i teraz.

0 komentarzy

Wyślij komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.